Cera trądzikowa, problematyczna, skłonna do zapychania – jak dbać o nią latem?
Posiadaczki cery trądzikowej, przetłuszczającej się, ogólnie mówiąc problematycznej, skłonnej do zanieczyszczeń i zapychania mają wyzwanie, by utrzymać ją w dobrej formie latem. Wysokie temperatury, słońce, pot, chlorowana woda, to wszystko nie pozostaje dla niej obojętne. I choć bezpośrednio po opalaniu może się wydawać, że cera wygląda lepiej, to bardzo często jest to wrażenie. Dziś podpowiadamy jak o nią dbać, by jej stan nie uległ pogorszeniu i byśmy były z niej zadowolone. Zapraszamy do lektury!

SKUTECZNE OCZYSZCZANIE
Zanieczyszczająca się cera potrzebuje odpowiedniego oczyszczania. Musi być ono skuteczne, ale też delikatne i niezbyt agresywne dla cery. Nie może doprowadzić do jej wysuszania, czy podrażnienia, bo w efekcie sebum produkowane będzie w jeszcze większym nadmiarze. Świetnym rozwiązaniem dla cery problemowej będzie Savon Noir, czyli czarne mydło np. Nacomi, które jest w 100% naturalne. Nadaje się do pielęgnacji każdego rodzaju cery, także tej wrażliwej i dziecięcej. Oczyszcza, pielęgnuje i odpręża skórę, jednocześnie zwężając pory i wyrównując poziom jej nawilżenia. Przyspiesza gojenie zmian zapalnych, subtelnie złuszcza martwy naskórek, w wyniku czego cera staje się gładka, świetlista i promienna, a nie przesuszona. Mydło doskonale przygotowuje także naszą twarz na przyjęcie kolejnych kosmetyków pielęgnacyjnych – skóra lepiej i szybciej je wchłania. To naprawdę bardzo ciekawa alternatywa dla wszystkich drogeryjnych produktów myjących. Przy regularnym zastosowaniu efekty przychodzą bardzo szybko i są spektakularne. Co ciekawe Savon Noir może być także używane jako maska złuszczająco-odżywcza. Wystarczy odrobinę nałożyć na całą twarz, a po kwadransie zmyć wykonując delikatny masaż. Podczas aplikacji pamiętajmy, aby do mydełka nie dostała się woda. Gramatura słoiczka, tj. 120g spokojnie posłuży nam przez kilka tygodni, to kosmetyk bardzo wydajny. Przyjemna dla portfela jest również cena – 10,99zł.


REGULARNE ZŁUSZCZANIE
Dziewczyny posiadające cerę trądzikową, tłustą, ze skłonnością do zapychania i niedoskonałości wiedzą doskonale, że regularne złuszczanie jest kluczem do sukcesu. Oczywiście należy wykonywać je z głową. Przy stanach zapalnych lepiej odpuścić sobie agresywne peelingi mechaniczne, które doprowadzą do rozniesienia zmian po całej twarzy. Zdecydowanie bardziej sprawdzą się tutaj te enzymatyczne. Kosmetykiem wartym wypróbowania jest propozycja od marki Bielenda Professional – Enzymatyczny Peeling 2w1 z papainą i bromalainą. Jego innowacyjna formuła łączy ze sobą dwie metody złuszczania martwego naskórka – enzymatyczną i mechaniczną. Zawiera w składzie rozjaśniającą papainę, wspomagającą walkę z przebarwieniami oraz bromalainę, czyli enzym, który słynie z właściwości wygładzających i złuszczających skórę. Co więcej, obecny jest tu także nawilżający mocznik i łagodzący olej z awokado. Mamy tu więc cały wachlarz cennych dla skóry składników. Produkt naprawdę genialnie rozpuszcza martwy naskórek, a jednocześnie jest ultra delikatny dla cery. Pięknie ją regeneruje, zmiękcza i rozpromienia. Wystarczy, że odrobinę peelingu wsmarujemy dłonią w twarz (okrężnymi ruchami), a po 10 minutach dokładnie zmyjemy, a kondycja naszej skóry ulegnie widocznej poprawie. Peeling jest szalenie wydajny, tubka 150g posłuży nam przez dłuższy czas. Jego koszt, to obecnie 37,99zł.

MASKI GLINKOWE DOBRE NA WSZYSTKO
Glinka, to samo dobro dla wymagającej cery! Idealnie regulują wydzielanie sebum, zwężają pory, złuszczają martwy naskórek i oczyszczają skórę. Glinek na rynku dostępnych jest sporo, ale najlepszym rozwiązaniem dla skóry problematycznej, która często bywa również silnie uwrażliwiona jest Glinka Ghassoul Nacomi. Łączy ona w sobie właściwości odżywcze i kondycjonujące, z oczyszczającymi. Uelastycznia naskórek, jednocześnie nie przesuszając go, matuje, odblokowuje i zwęża pory, a przy okazji także ujędrnia i dodaje cerze mięsistości. Przyspiesza gojenie się stanów zapalnych, hamuje proces tworzenia się nowych zmian, rozjaśnia i dodaje promienności naszej twarzy. Glinka, to prawdziwe źródło naturalnych mikroelementów, dlatego warto mieć ją pod ręką i stosować raz lub dwa razy w tygodniu. Najprostszy przepis na jej wykorzystanie to odrobina glinki wymieszana z wodą, tak aby mieszanka była gęsta na tyle, by utrzymać się na twarzy. Maskę można wzbogacić także ulubionym hydrolatem lub olejkiem. Opakowanie mieszczące 94g drobnego proszku kosztuje 10,99zł.


NAWILŻENIE I UKOJENIE
O nawilżeniu nie mamy prawa zapominać! Zdrowa i piękna skóra, to nawilżona skóra i warto mieć taką myśl z tyłu głowy. Latem jednak cera nie do końca lubi się z obciążającymi kremami o gęstej konsystencji. Treściwe formuły obciążają ją, obklejają i mogą zatykać pory. W połączeniu z potem i wysokimi temperaturami, to niezbyt trafione rozwiązanie. Warto więc na co dzień postawić na lekkie, żelowe kosmetyki, które równie dobrze nawilżą, ale jednocześnie szybko się wchłoną i nie pozostawią lepkiej warstwy. Idealny na wakacyjne upały będzie Nacomi Aloe Krem – żel aloesowy. To niesamowita porcja nawilżenia, ukojenia i odświeżenia dla skóry. Jest ultra delikatny dla skóry, nie obciąża jej, nie zapycha, nie funduje tłustego filmu, a dogłębnie i długotrwale odżywia. Wygodna butelka z pompką ułatwia aplikację. Krem nadaje się do stosowania zarówno rano, pod makijaż, jak i wieczorem. Wzorowo spisze się także po kąpieli słonecznej. Zawarty w składzie olej ze słodkich migdałów zmiękcza naskórek, a sok i ekstrakt z aloesu wyciszają, odnawiają go i uspokajają ewentualne podrażnienia. Produkt o pojemności 50ml kosztuje 25,99zł.

OCHRONA PRZECIWSŁONECZNA
Krem z filtrem powinien być codziennym elementem naszej całorocznej pielęgnacji. Nieważna jest pora roku, ochrona przeciwsłoneczna i przeciwstarzeniowa, to priorytet. Chyba każdej z nas zależy na pięknej cerze wolnej od zmarszczek i przebarwień, prawda? W miejskich warunkach idealnie spisze się krem z filtrem UV Dr.G. Green Mild Up Sun SPF50 PA++++. To prawdziwa pielęgnacyjna petarda. Nie dość, że chroni skórę przed słońcem oraz wewnętrznym oświetleniem LED, które jest równie szkodliwe, to jeszcze wzmacnia i nawilża naskórek. Stanowi także dobrą barierę dla stresu skórnego i negatywnego wpływu całego miejskiego środowiska. Sprawdzi się w przypadku każdego rodzaju skóry, z powodzeniem mogą sięgnąć po tubkę również posiadaczki cery wyjątkowo wrażliwej, czy skłonnej do podrażnień. Dr.G. Green Mild Up Sun zawiera składniki aktywne takie jak aksamitka rozpierzchła absorbująca szkodliwe promieniowanie, cholesterol poprawiający barierę ochronną skóry, ceramidy, czy francuski sosnowy ekstrakt z kory będący naturalnym przeciwutleniaczem. Jedna tubka kremu o pojemności 50ml, to koszt rzędu 129zł.

MAKIJAŻ NA UPAŁY
Letni makijaż powinien być lekki i nieobciążający. Nie chcemy przecież dodatkowo oblepiać skłonnych do zapychania porów. Warto postawić na minerały, których oferta na rynku jest dość szeroka. Podkład na bazie naturalnych składników zadziała na skórę przy okazji pielęgnująco. Natomiast w przypadku nadprodukcji sebum dobrze zaopatrzyć się w puder matujący, który ujarzmi błysk strefy T i pozwoli zachować świeżość makijażu na dłużej. Dobrą opcją będzie puder transparentny, najlepiej w ładnym puzderku, który będzie można z powodzeniem wrzucić nawet do najmniejszej torebki. Świetnie sprawdza się na przykład prasowany puder ryżowy marki Ecocera, oparty na bazie proszku ryżowego. Kompaktowa formuła jest bardzo poręczna i sprawdzi się również w podróży. Kosmetyk posiada właściwości zmiękczające i wygładzające, eliminuje błyszczenie się cery, a także chroni ją przed utratą wody. Co ważne, puder jest całkowicie transparentny, więc nie bieli skóry i idealnie współgra z każdym podkładem, czy kremem BB. Nadaje twarzy aksamitnego wykończenia i jest świetną bazą dla pudrowych produktów do konturowania. Co istotne, w przypadku cery tłustej, utrzymuje ją w ryzach przez wiele godzin i nie podkreśla suchych skórek. Opakowanie zawiera wygodne lusterko i puszek, a cena kosmetyku jest bardzo przyjazna dla naszego budżetu – puder kosztuje jedynie 14,90zł.


HIGIENA PONAD WSZYSTKO
Lepkie od potu, brudne dłonie dotykające twarzy? Nadmiar sebum przypudrowany kolejną warstwą pudru? To kiepski scenariusz. Pamiętaj o higienie. Wrzuć do torebki nawilżane chusteczki i bibułki matujące, nigdy nie wiesz kiedy mogą się przydać, a nie raz uratują Cię z opresji. Poza tym takiemu zestawowi jak ten Oh K! Tissues&Mini Wipes naprawdę trudno się oprzeć! Prezentuje się obłędnie i cieszy oko, prawda? Z pewnością wzbudzi zainteresowanie koleżanek. Bibułki są bardzo miękkie i rewelacyjnie absorbują sebum zapewniając przy tym mat. Przyłóż je do twarzy w momencie kiedy widzisz, że skóra zaczyna się wyświecać i dopiero po chwili, jeśli uznasz, że to konieczne dołóż odrobinę pudru. Chusteczki natomiast pozwolą zachować ogólną czystość – dłoni jak i całego ciała w awaryjnych sytuacjach. Nie przesuszają naskórka, przepięknie pachną wanilią i pozostawiają uczucie świeżości. Posiadają mini opakowanie, które można bez problemu zamknąć, więc zmieszczą się w każdej kobiecej kosmetyczce. Dłużej chyba nie trzeba przekonywać, że warto?


WARTO PAMIĘTAĆ
Pamiętaj, że na Twoją cerę wpływa także dieta i ogólny tryb życia. Jeśli widzisz, że kosmetyki stosowane na co dzień nie wystarczają, a ze skórą dzieje się coś złego zgłoś się do specjalisty. Lekarz skieruje Cię na odpowiednie badania i dobierze właściwą kurację. Czasem warto zaufać komuś doświadczonemu niż walczyć na własną rękę.
To jak? Twoja cera jest gotowa na lato? 🙂
Dołącz do nas!