Tani sposób na piękną cerę – zielona glinka
Naturalne glinki to prawdziwy, pielęgnacyjny hit! Na rynku dostępnych jest ich wiele, ale największą popularnością od lat cieszy się glinka zielona. Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w dzisiejszym poście, w którym pod lupę weźmiemy glinkę marki Biocosmetics. Zapraszam do dalszego czytania! 🙂
Glinka zielona – French green clay, pochodzi z Francji, gdzie wydobywa się ją z kopalni. Jest produktem w pełni naturalnym, bezpiaskowym, suszonym na słońcu. Jednym słowem, to najwyższa jakość, która zachwyca także składem mineralnym. Czy wiecie, że w glince znajdziemy około 20 soli mineralnych, szereg mikroelementów i pierwiastków śladowych? Główne minerały to krzem, żelazo, mangan, wapń i magnez, ale nie brakuje też selenu, cynku, czy potasu.
Glinka zielona sprawdzi się przede wszystkim w pielęgnacji cery tłustej, mieszanej i trądzikowej. Posiada silne własności matujące, oczyszczające, odtłuszczające, regulujące wydzielanie sebum oraz delikatnie złuszczające skórę. Remineralizuje skórę, przyspiesza proces jej gojenia, oczyszcza z toksyn i działa przeciwzapalnie. Kosmetyk można stosować solo, w postaci maski lub jako dodatek do toników, czy kremów. Glinka często dodawana jest również do kosmetyków kolorowych, bo zapewnia efekt matujący, absorbując nadmierną produkcję sebum.
Ponadto, produkt ma działanie bakteriobójcze, dezynfekujące, a zarazem odżywcze. Glinka jest świetnym wsparciem i uzupełnieniem pielęgnacji cery łojotokowej. Pięknie wygładza skórę, delikatnie złuszczając naskórek. Wygładza też zmarszczki i wyrównuje pH skóry. To niby zielonkawy, niepozorny proszek, ale naprawdę działa cuda i sprawdza się lepiej niż niejedna, dużo droższa maska. Fantastycznie niweluje zaczerwienienia, przyspiesza gojenie i wysuszanie niedoskonałości, a przy okazji świetnie ściąga pory. Po aplikacji cera jest wygładzona i ma lekko wyrównany koloryt. Staje się też miękka, bardziej promienna, napięta, jędrna i zdrowo zmatowiona, ale nie przesuszona.
Glinkę możemy łączyć zarówno z wodą, jak i tonikiem, naparem z ziół, czy hydrolatem. Stosowana w postaci maski do twarzy, ciała lub włosów, sprawdzi się wyśmienicie. Do suchego proszku, widocznego na zdjęciach, dolewamy małą ilość wody i delikatnie mieszamy. Konsystencja ma być gęsta, tak aby kosmetyk nie spłynął nam z twarzy. Możemy też działanie maski ulepszyć i wzbogacić jej skład, dodając kilka kropli ulubionego oleju, czy kwasu hialuronowego.
Warto też pamiętać o dwóch zasadach, przy używaniu glinek. Po pierwsze, do mieszania proszku z wodą, nie używamy metalowych narzędzi, aby uniknąć reakcji, która osłabi działanie prepraratu. Wskazane są akcesoria ceramiczne, szklane lub plastikowe. Po drugie, gdy już naniesiemy maseczkę na twarz, staramy się nie dopuścić do jej wyschnięcia na twarzy. Najlepiej co jakiś czas pryskać buzię wodą termalną lub tonikiem, bowiem wyschnięta formuła, to słabsze działanie.
Biorąc pod uwagę, że glinka jest niesamowicie wydajna (100g wystarczy na wiele miesięcy regularnego używania), to genialny kosmetyk za przysłowiowe grosze. Jest prawdziwym bestsellerem drogerii ekobieca.pl, więc tym bardziej warto ją poznać!

Glinka Biocosmetics kosztuje 7,89zł za opakowanie 100g. Dostępna jest w asortymencie drogerii ekobieca.pl, tak jak pozostałe glinki TUTAJ.
Dołącz do nas!