The Balm, The Manizer Sisters – paleta trzech rozświetlaczy do twarzy i ciała

TheBalm to marka, która swoimi kosmetykami rozpieszcza nas na każdym kroku. Wysoka jakość, ciekawy design oraz dopracowanie w każdym calu sprawia, iż każdy produkt w mig staje się kultowym i podbija serca kobiet. Tak też stało się między innymi z fantastycznym rozświetlaczem jakim jest Mary-Lou Manizer , czy różem Cindy-Lou Manizer. Nic więc dziwnego, że marka poszła o krok dalej i stworzyła paletę The Manizer Sisters, zawierającą wszystkie trzy siostry. Teraz Mary, Cindy i Betty, zawsze będą pod ręką!

the_balm2

Paleta cieszy oczy, ale to już norma w przypadku theBalm. Każdy kosmetyk marki utrzymany jest w klimacie retro i wykonany z solidnej tekturki oraz wyposażony w wygodne lusterko. Z daleka widać dbałość o każdy szczegół. W przypadku The Manizer Sisters, zaletą jest również niewielki rozmiar. Bez problemu zabierzemy paletkę ze sobą do torebki.

W środku, jak już zostało wspomniane wyżej, znajdziemy trzy przepiękne kosmetyki rozświetlające – Mary, Betty i Cindy. Każdy z nich ma pojemność 3g. Niby niewiele, ale wszystkie cechuje bardzo wysoka wydajność, więc posłużą nam nie tyle przez miesiące, co przez lata!

the_balm4

Bez wątpienia, największą popularnością cieszy się piękna Mary-Lou, będąca najpiękniejszym rozświetlaczem na świecie. Trudno z nią konkurować. Ma boski, szampański kolor, idealnie gładką, aksamitną konsystencję i sprawdzi się u każdej kobiety, niezależnie od okazji. Funduje elegancki efekt rozświetlającej tafli, gładko odbijającej światło i zarówno na szczytach kości policzkowych, łuku kupidyna, czy w centralnej partii nosa, wygląda cudowne w dzień, jak i w nocy. Jest idealnym uzupełnieniem każdego makijażu, dodaje mu subtelnego blasku i sprawia, że cera wygląda świeżo oraz promiennie.

the_balm3

Cindy-Lou to natomiast kosmetyk 2 w 1. Śmiało może uchodzić za rozświetlacz, ale sprawdzi się także w roli różu. Jej subtelny odcień i delikatny połysk docenią przede wszystkim posiadaczki bardzo jasnej karnacji, naturalne blondynki, a nawet rudowłose. Mamy tu do czynienia z różowymi tonami, przełamanymi nutą brzoskwini, warto mieć to na uwadze. Z Cindytrudno przesadzić, czy narobić sobie plam. W każdym wydaniu wygląda bardzo elegancko i nienachalnie.

the_balm6

Ostatnia z sióstr, czyli Betty-Lou w roli rozświetlacza sprawdzi się u właścicielek ciemniejszej karnacji. Posiada bowiem odcień złocistego brązu, który przepięknie podkreśli opaleniznę. Choć latem, w przypadku jaśniejszej cery, zda również egzamin jako rozświetlający bronzer, którym ocieplimy twarz i dodamy sobie słonecznego blasku. Betty, jest mocno napigmentowana, dlatego warto nakładać ją lekką ręką. Choć z łatwością się rozciera, to w jej przypadku, mniej znaczy lepiej.

the_balm5

Nie trzeba chyba wspominać, że każda z rozświetlających sióstr przepięknie wygląda również na powiekach, w postaci cienia. Doda spojrzeniu świeżości, otworzy oko i podkreśli jego kształt. Betty nałożona w zewnętrznym kąciku, wymodeluje go, natomiast Marry, w wewnętrznym rozświetli spojrzenie.

Podsumowując, paletka The Manizer Sisters to wysoka jakość i klasa sama w sobie. Wszystkie trzy siostry wspaniale się uzupełniają, są niesamowicie napigmentowane, trwałe, a ponadto nie powodują podrażnień, ani zapychania. Nie zawierają talku, z łatwością się aplikują i rozcierają oraz nie osypują w trakcie nakładania. Doskonale przyczepiają się do włosia pędzla i równomiernie rozkładają na skórze. To po prostu hit, który pokochasz od pierwszego użycia. Tego trio nie da się nie lubić.

the_balm

Paletkę kupicie w cenie 97,90zł w drogerii ekobieca.pl, dokładnie TUTAJ.

Leave a Comment