theBalm Meet Matt(e) Trimony
theBalm nie próżnuje i regularnie wypuszcza nowe kosmetyki! Ostatnim, gorącym hitem jest matowa paleta Meet Matt(e) Trimony. Nie zaskoczę Was pewnie, gdy napiszę, że to kolejna udana propozycja marki. Jest idealna dla fanek matowego makijażu oka, ale sprawdzi się także jako uzupełnienie błyszczących make-upów. Jest idealną, matową bazą, którą warto mieć pod ręką. Zobaczcie zresztą same.
Design palety utrzymany jest w retro klimacie, charakterystycznym dla marki theBalm i oczywiście nawiązuje do poprzedniej wersjii – Meet Matt(e) Nude. Na froncie gości przystojny pan, natomiast w środku znajdziemy wygodne lusterko. Plusem jest także zamknięcie na magnes oraz wciąż niewielki rozmiar kosmetyku.
Meet Matt(e) Trimony mieści dziewięć matowych cieni, które charakteryzują się świetną pigmentacją i kremową, lekko aksamitną konsystencją. Mieszanka kolorystyczna została odpowiednio skomponowana i żaden odcień nie znalazł się tutaj przypadkiem. Kolory świetnie ze sobą współgrają i dają możliwość wykonania makijażu dziennego oraz wieczorowego. Mamy tu zarówno cieliste beże, bezpieczne brązy, a także delikatny róż, rdzę, śliwkę i czerń. Przeważają ciepłe tony. Kompozycja daje szerokie pole do popisu.
Tym bardziej, że praca z cieniami to bajka. Wszystkie odcienie idealnie przyklejają się do włosia pędzla, a następnie równomiernie zostają rozłożone na skórze. Nie osypują się, nie pylą zbyt mocno i tworzą jednolitą „plamę” koloru, bez smug, czy prześwitów. Nałożone na odpowiednio przygotowaną powiekę – zagruntowaną bazą lub korektorem, utrzymują się cały dzień, aż do demakijażu. W trakcie noszenia nie tracą na intensywności, nie rolują się i nie zbierają w załamaniach.
Jeżeli szukacie naprawdę porządnej palety, którą wyróżnia wysoka jakość, łatwość obsługi, nasycenie kolorów i trwałość, powinnyście przyjrzeć się Mattowi z bliska i rozważyć zakup. Tym bardziej, gdy jesteście fankami matowych wykończeń. W tym przypadku jest to miękki, lekko satynowy mat, który na powiece nie wygląda zbyt kredowo, płasko, czy pudrowo. Zapewne wiecie jaki efekt mam na myśli.
Meet Matt(e) Trimony nie kosztuje może mało – 139,99zł, ale bez wątpienia, zasługuje na uwagę. A biorąc pod uwagę wydajność cieni, wydatek da się zawsze uzasadnić prawda? 😉
Zobaczcie jeszcze swatche i wpadnijcie na ekobieca.pl zapoznać się z pełnym asortymentem marki theBalm oraz wszystkimi nowościami! Sporo się ich ostatnio pojawiło. 🙂
Dołącz do nas!