Wszystko o sztucznych rzęsach
Sztuczne rzęsy fenomenalnie potrafią powiększyć oczy, dodać spojrzeniu głębi i pazura oraz wspaniale uzupełnić każdy makijaż. Stosowane właściwie w mig upiększają, optycznie otwierają oko i pozwalają cieszyć się nienagannym wyglądem przed wiele godzin. Rozpoczynając jednak z nimi przygodę napotykamy na szereg pytań i wątpliwości – jaki model sztucznych rzęs wybrać, w jaki sposób dopasować je do kształtu oka, jak aplikować i w jaki sposób je ściągać. Dziś więc bierzemy temat sztucznych rzęs pod lupę i w dalszej części zdradzamy szczegóły z nimi związane.

NAJCZĘSTSZE OBAWY PRZED APLIKACJĄ SZTUCZNYCH RZĘS
Zazwyczaj to właśnie nasz strach powstrzymuje nas przed tym żeby wypróbować sztuczne rzęsy, ale niepotrzebnie się obawiamy. 🙂 To naprawdę nic trudnego! Najczęściej boimy się się, że:
- rzęsy odpadną w niespodziewanym momencie – dobry klej, będzie je trzymał całą noc!
- będą odklejać się w kącikach – jak wyżej – dobry klej plus odpowiednie dopasowanie szerokości do oka i nie ma prawa nic się zadziać
- klej poskleja nasze naturalne rzęsy – kleje są bezpieczne i choć trzymają sztuczne rzęsy doskonale, to łatwo usunąć ich pozostałości ze skóry i rzęs
- osłabię moje rzęsy i powypadają mi – pasek przyklejamy tuż przy linii rzęs, nie do samych włosków, jeśli będziesz o tym pamiętać, to Twoim naturalnym rzęsom nic się nie stanie
- zrujnuję mój makijaż – początki zawsze bywają trudne, a praktyka czyni mistrza, dlatego próby najlepiej zacząć od prostego makijażu oka w towarzystwie kreski, nigdy też nie próbujcie przyklejać sztucznych rzęs po raz pierwszy, gdy zostało Wam 10 minut do wielkiego wyjścia, to nie jest dobry moment na tego typu eksperymenty.

JAKIE RZĘSY WYBRAĆ?
Wybór rzęs na rynku jest ogromny! Możemy przebierać w różnych modelach i dopasowywać efekt końcowy do osobistych preferencji. Warto jednak zwrócić uwagę na dwie podstawowe kwestie:
- rodzaj paska, na jakim zostały umieszczone rzęsy – im cieńszy tym lepiej, gruby i sztywny będzie po prostu mało komfortowy, może się odklejać i podrażniać, no i jest też bardzo widoczny, są nawet rzęsy na przezroczystych paseczkach
- lekkość i elastyczność włosków – im są bardziej sprężyste, cienkie, miękkie i dobrze wyprofilowane, tym bardziej komfortowo będziemy się czuły je nosząc. Zmniejsza się także ryzyko ich odklejenia, uczucia ciężkości, czy jakichkolwiek podrażnień. Tego typu rzęsy można też łatwiej „scalić” z naszymi własnymi, by tworzyły spójną całość.

NATURALNY VS TEATRALNY EFEKT
Rzęsy dają nam ogrom możliwości. Możemy za ich pomocą uzyskać spektakularny, wręcz teatralny efekt lub po prostu podrasować swoje spojrzenie, ale wciąż w całkiem naturalny sposób. Na większe wyjścia i na co dzień lepiej wybierać te delikatniejsze rzęsy, które na oku i tak prezentować będą się wyraziście, a mocno obciążające, gęste, długie,wachlarzowe firanki zostawmy na przykład do sesji zdjęciowych, charakteryzacji lub innych kreatywnych projektów. Poniżej przedstawiamy dwa naturalne modele, idealne na każdą okazję!
- Ardell Demi Wispies, Natural/ InvisiBand/Glamour – kultowy model, który podbija sieć od wielu lat! Choć wyglądają na pierwszy rzut oka na bardzo wyraziste i gęste, to pięknie komponują się z każdym okiem zapewniając bardzo elegancki, a zarazem wyrazisty efekt. Pięknie modelują, bardzo łatwo dopasowują się do kształtu oczu, są lekkie, bardzo komfortowe w noszeniu i trwałe. Z powodzeniem posłużą nam przez kilka, a nawet kilkanaście aplikacji. Mimo, iż są to „całe” rzęsy na pasku, to nie wypadają ciężko, nie przytłaczają i fenomenalnie zagęszczają. Bardzo łatwo się je zakłada. Kosztują 14,99zł i naprawdę należą do klasyki gatunku!

- Eylure Glue On Strip, Sztuczne rzęsy na pasku,Nr 080 Lengthening – kolejny „cały” model, który prezentuje dość naturalnie i śmiało można po numer 080 sięgnąć nawet na co dzień. Są już mniej gęste niż Ardell, ale wyglądają równie pięknie. Optycznie zagęszczają, dodają spojrzeniu głębi, a jednocześnie są lekkie jak piórko, bardzo elastyczne i dopasowują się do kształtu oka. Mają w 100% naturalne włosie i dobrej jakości klej dołączony do zestawu. Totalnie ich nie czuć w trakcie noszenia, łatwo je zaaplikować, a jeszcze łatwiej usunąć. Kosztują 27,99zł i bez wątpienia warte są swojej ceny.

A MOŻE POŁÓWKI LUB KĘPKI?
Jeśli boimy się rzęs na pasku, na początku warto wypróbować tak zwane połówki, albo kępki rzęs. Pozwalają one na optyczne wymodelowanie oka, a zarazem zachowanie bardzo naturalnego, dziewczęcego uroku. Są też łatwiejsze w użyciu i więcej wybaczają. Nasze typy, to:
- Ardell Accent 318 Black, sztuczne rzęsy połówki nr 318 – pięknie akcentują zewnętrzny kącik – wydłużają i zagęszczają zapewniając tak zwane kocie oko. Świetnie sprawdzają się przy głęboko osadzonych oczach bądź lekko opadających powiekach, bo bardzo ładnie modelują kształt naszych oczu. Są przy tym leciutkie, sprężyste, niewyczuwalne na powiece i idealnie dopasowują się do linii rzęs. Zakładanie ich trwa kilka sekund, zdejmowanie jeszcze krócej! Z powodzeniem mogą nam służyć wielokrotnie, o ile będziemy je odpowiednio przechowywać i o nie dbać. Kosztują 14,99zł.

-
Ardell Individual Combo Pack Duralash Naturals Knot-Free Flares, komplet kępek sztucznych rzęs bez węzełków – brak widocznych zakończeń gwarantuje bardziej naturalny efekt i ułatwia aplikację. Kępki są naturalne i pozwalają na indywidualne skomponowanie efektu. Charakteryzują się lekkością i wygodą. Idealnie stapiają się z naturalnymi rzęsami i pozwalają na sporą swobodę – możemy wypełnić nimi jedynie zewnętrzny kącik lub linię rzęs na całej jej długości. Są dwie metody aplikacji – nad rzęsami lub pod nimi, kwestia osobistych preferencji. Oczywiście kępki również możemy stosować wielokrotnie – jeśli będziemy ściągać je delikatnie i o nie dbać, posłużą nam przez kilka miesięcy. Zestaw Combo, zawieraz 56 kępek: 14 krótkich, 28 średnich i 14 długich. Kosztuje 14,99zł.


SPOSÓB APLIKACJI – O CZYM MUSISZ PAMIĘTAĆ
- Przyklejając sztuczne rzęsy, szczególnie te na pasku, warto zadbać o przyciemnienie górnej linii rzęs. Kreska linerem, albo rozdymiona za pomocą kredki, ułatwi nam aplikację.
- Tuszujemy własne rzęsy. Pamiętajmy, aby zrobić to starannie. Im bardziej się do tego przyłożymy, tym lepszy będzie efekt końcowy.
- Przystępujemy do wyciągnięcia rzęs z opakowania. Robimy to delikatnie – odrywamy lekko brzegi paska i następnie palcem całe rzęsy zsuwamy w dół. Zwróćmy uwagę na włoski – nie szarpmy, nie ciągnijmy, by ich nie odkształcić.
- Dopasowujemy rozmiar rzęs do oka. Jeśli są zbyt szerokie (bardzo często się to zdarza) przycinamy je od strony zewnętrznej, czyli tej, gdzie rzęsy są najdłuższe. Gdy rzęsy nie będą odpowiednio przycięte i skrócone ich szerokość optycznie obciąży oko. Jeśli nakleimy je od zewnętrznego do wewnętrznego kącika, to nie dość, że spojrzenie będzie smutne (zewnętrzna strona będzie opadać i kierować się w dół), to jeszcze będzie nam niewygodnie, bo zbyt długi pasek potrafi kłuć w wewnętrznym kąciku, a także się odklejać. Także co za dużo, to nie zdrowo. Lepiej przyciąć bardziej, niż mniej.
- Czas na klej. Tutaj z pomocą przyjdzie nam pęseta, specjalny aplikator lub własne palce. Najłatwiej nanosić klej bezpośrednio na pasek rzęs, albo wylać odrobinę na jakiś spodeczek i następnie zanurzać paseczek. Ma być to cienka, równomierna warstwa na całej długości, ewentualnie odrobinka więcej na końcach, bo to one lubią się najczęściej odklejać. Czekamy około 30 sekund, aż klej lekko zgęstnieje (nałożenie rzęs od razu nie jest dobrym pomysłem, bo klej będzie się mazał po powiece, a rzęsy będą się przesuwać.
- Aplikacja. Gdy klej lekko zgęstnieje przykładamy rzęsy do powieki, możliwie jak najbliższej naszych naturalnych, ale nie na nich. Łatwy sposób, to dociskanie najpierw środka, a potem zewnętrznych stron. Poprawiamy, modelujemy – mamy jeszcze kilka sekund, zanim klej zaschnie całkiem. Dlatego nie zwracaj uwagi na białe ślady, po chwili albo staną się bezbarwne, albo czarne i nie zaburzą makijażu powiek.
- Drobne poprawki. Na koniec jeśli sytuacja tego wymaga, możesz jeszcze ewentualnie przyciemnić poszczególne miejsca przy linii rzęs, aby wszystko prezentowało się czysto i równo.
- Gotowe!

NAJLEPSZY KLEJ DO RZĘS
Kleje do rzęs są różne, a my dziś polecamy trzy sprawdzone:
- Duo Eyelash Adhesive White – Clear, klej do rzęs biały, który po wyschnięciu staje się przezroczysty. To już kultowy produkt. Cechuje go trwałość i moc klejenia, a zarazem komfort noszenia. Utrzymuje na swoim miejscu nawet te duże, gęste rzęsy, jest delikatny dla oczu, nie podrażnia, nie powoduje łzawienia, łatwo się aplikuje i jeszcze łatwiej usuwa.

- Ardell LashTite DARK Individual, czarny klej do sztucznych rzęs. Mocny, wodoodporny, o przedłużonej trwałości. Komfortowy w aplikacji, bardzo mocny i trwały. Pięknie radzi sobie z każdymi rzęsami. Najłatwiej usuwa się go za pomocą preparatu Ardell, o którym mowa niżej. Bardzo wydajny, kosztuje 14,99zł.
- Ardell Lash Tite For Individual Lashes, klej do sztucznych rzęs w kępkach – jest to klej przeznaczony stricte do kępek i pojedynczych rzes, ale na pasku również się sprawdza. Wykonany został na bazie lateksu i cechuje go wysoka moc oraz wytrzymałość. Łatwo się usuwa, przyjemnie i bezproblemowo nosi. Jest przezroczysty. Kosztuje 13,50zł.

JAK ŚCIĄGAĆ SZTUCZNE RZĘSY?
Usuwanie rzęs jest bardzo proste. Po prostu chwytamy pęsetką albo palcami rzęsy w zewnętrznym kąciku i delikatnie odklejamy kierując się do wewnątrz. Kleje zazwyczaj są bardzo plastyczne i łatwo odchodzą od skóry. Gdybyś jednak miała problem, pomocny może okazać się Ardell Eyelash Adhesive Remover, czyli preparat do usuwania sztucznych rzęs. Weź patyczek kosmetyczny, namocz go w płynie i przyłóż do powieki – kosmetyk rozpuści klej i ułatwi ściąganie rzęs. Jest całkowicie bezpieczny dla oczu i nie podrażnia. Kosztuje obecnie 18,99zł.

CZY SZTUCZNE RZĘSY MOŻNA APLIKOWAĆ WIĘCEJ NIŻ JEDEN RAZ?
Oczywiście, po usunięciu rzęs, jeśli zrobimy to delikatnie, powinny one wyglądać jak nowe! Jeśli będziemy je właściwie przechowywać i czyścić, posłużą nam przez wiele miesięcy.
DBAŁOŚĆ I HIGIENA, CZYLI CO ROBIĆ ABY RZĘSY SŁUŻYŁY NAM JAK NAJDŁUŻEJ
Po usunięciu rzęs z oka usuwamy z paseczka pozostałości kleju. Zazwyczaj wystarczy ściągnąć go opuszkami palców, bo ładnie się odkleja i „roluje”. Jeśli coś zostanie, przemyjmy pasek wyżej wspomnianym preparatem do usuwania sztucznych rzęs i rozpuszczania kleju Ardell.Włoski ze śladów maskary możemy oczyścić płynem micelarnym. Następnie rzęski układamy w opakowaniu – to oryginalne, w którym były zapakowane sprawdza się najlepiej, dlatego nie wyrzucamy go! Wkładamy do szuflady i gotowe. 🙂

I jak? Prawda, że to wszystko jest prostsze niż mogłoby się wydawać? 🙂
Wiele modeli sztucznych rzęs oraz wszelkie akcesoria z nimi związane znajdziecie w drogerii ekobieca.pl
Dołącz do nas!